Zdaniem Antoniego Macierewicza, nim doszło do zderzenia samolotu z brzozą, przestał działać trzecisilnik, a potem także pierwszy i drugi. Do takich wniosków miał dojść kierowany przez posła PiS parlamentarny zespół, który analizował zapisy z tzw. polskiej czarnej skrzynki z pokładu tupolewa.
- Wiele wskazuje na to, że właśnie w silnikach zaczęła się awaria, która ostatecznie doprowadziła do tragedii. Mniej więcej 50 metrów przed przelotem samolotu nadmiejscem, w którym miała rosnąć brzoza, rozpoczęły się ponadnormatywne, przekraczające dopuszczalne parametry drgania silnika nr 3. Przeniosły się później na silnik nr 1, a wreszcie na główny, czyli silniknumer 2. W konsekwencji doprowadziło to zapewne do zatrzymania się silników w trakcie lotu. Na pewno ichawariabyła jednym z głównych powodów tragedii smoleńskiej- przekonuje w "Fakcie" Antoni Macierewicz, powołując się na zapisy z polskiej czarnej skrzynki.
A co z trotylem ,bąbom chelowom i sztuczną mgłą ?